piątek, 25 listopada 2011

świąteczny szał....

Ostatnio częściej i więcej szwędam się po różnych dzielnicach Madrytu... i co mnie uderzyło? Dekoracje i świąteczny szał! Od połowy listopada miejscowe służby instalują bożonarodzeniowe iluminacje  na głównych ulicach Madrytu, budują jarmarczne miasteczka na co większych placach, itp. I nic w tym złego. Przygotowania do grudnia. Normalka. Ale żeby w oknach swoich domów wieszać już świecące gwiazdy betlejemskie, masowo kupować  kwiatki o tej samej nazwie i żeby w każdym chińskim sklepie ze wszystkim i niczym wystawiać różnokolorowe choinki, łańcuchy itp. To dla mnie lekka przesada. Do tego wystawy najmniejszych nawet butików, nie wspominając o centrach handlowych, obwieszane są świątecznymi łańcuchami, dekorowane mikołajami, saniami i innymi pierdołami.... Hmmm...może już zapomniałam, że szał przedświąteczny jest wszędzie i to o zgrozo coraz wcześniej! 
Szkoda, bo przez te światełka, bajery i wciskany nam na siłę świąteczny nastrój, zdążymy do Świąt całkowicie się wypalić...i zgubić  całą wagę i magię Świąt ... a w tłumie zakupoholików niejednokrotnie także  portfel:)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...