Przełom października i listopada to tygodniowe ferie w szkole Córki.
Można było je wykorzystać, co uczyniliśmy.
Wyruszyliśmy w stronę słońca na południe Hiszpanii do miejscowości
Nerja (godzinę drogi autem od Malagi).
To dobry czas, bo ciepło i mało turystów, także można korzystać z plaż bez tłoku oraz odwiedzać okoliczne miejscowości bez dokuczliwego upału.
NERJA
to była nasza miejscowość baza, ale nie jedyna w której byliśmy :)