niedziela, 29 kwietnia 2018

kantabryjskie plaże...

Jak niektórzy z Was wiedzą, od prawie już 3 miesięcy mieszkam w Kantabrii, w Santanderze.
Historia zatoczyło koło, bo jak moje dziecko miało prawie 3 miesiące, byliśmy w tym regionie po raz pierwszy i zakochaliśmy się w nim po uszy. Oto poniższy dowód. Różnica to niemal 6 lat!


wtorek, 24 kwietnia 2018

No to hop do De Hoop...

De Hoop to rezerwat przyrody w RPA.
Nasz kolejny punkt programu w trzytygodniowej wędrówce po tym kraju. 

Po drodze koniecznie chciałam dotrzeć do Przylądka Igielnego, gdzie stykają się Ocean Atlantycki z  Indyjskim, ale...nie dotarliśmy tam w końcu. Powodem był czas, a właściwie jego brak. Obrana droga z Simon's Town miała trwać około 5h, a zboczenie z trasy na w/w przylądek to dodatkowe 2h. Nie mogliśmy sobie na to pozwolić, więc...
tylko pokażę Wam jak wygląda Ocean Indyjski.


sobota, 7 kwietnia 2018

sportowa sobota...

Wczoraj w Santanderze zanotowano najwyższą temperaturę w całej Hiszpanii. Mieliśmy lato, tzn. 27 stopni, piękne słońce i krótkie rękawki.

Dziś zmiana totalna, bo 11 stopni mniej i chmury. Ale czy to coś zmienia? Tak i nie.

Tak, bo jest mniej ludzi. Nie, bo ci co korzystają z plaży, są na niej także w tzw. niepogodę.

Co można robić na pobliskich plażach? Jak miejscowi i niemiejscowi z nich korzystają?


czwartek, 5 kwietnia 2018

O pingwinach...

Pingwiny w Afryce? Skojarzenie nie do końca dla mnie oczywiste, a jednak prawdziwe.

Gdzie ich szukać w RPA? Najbardziej oczywistym miejscem podawanym przez wszystkie przewodniki to Boulders Beach w miasteczku oddalonym o jakąś godzinę drogi od Kapsztadu. Nazywa się Simon's Town. O miasteczku wspominałam w tym poście.
Jest to rezerwat, więc za wejście się płaci. Można spacerować po drewnianych pomostach lub wejść na plażę. My wybraliśmy pierwszą wersję.


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...