poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Rascafria czyli wypad pod stolicę...

Zdaje się, iż nasz pobyt w stolicy dobiega końca. Przenosiny niedługo, więc postanowiliśmy powycieczkować w okolicach jak za naszych tu początków.

Okolice Madrytu bowiem sporo oferują. Tym razem próbuję zdjęciami nieco oddać :P
Taka nasza pierwszowiosenna, spontaniczna wycieczka. Jeszcze tak zielono jak w M. tam nie jest, za to śnieg i żar, i strumyk, i góry (bo M. pomiędzy górami położony i dość wysoko) i miły odskok od miejskiego gwaru...słowem fajnie było.

Nie byliśmy oczywiście jedyni. Hiszpańska bowiem nacja lubi piknikować i podróżować po swojej krainie, więc i tam natykaliśmy się na gromady wsuwające pyszności przygotowane specjalnie na tę okazję, grające w piłę i leniące się na trawie.

My z wyprawy przywieźliśmy łyk świeżego powietrza i czerwone karczycha :)









środa, 3 kwietnia 2013

W marcu jak w garncu? - bez komentarza!

Polskie powiedzenia, ale w Hiszpanii też ma zastosowanie : /




 Póki co w kwietniu opadów śniegu się nie spodziewam, ale z trwogą patrzę za okno, gdzie chmur bez liku...a proszę mi wierzyć, zachmurzone niebo w Madrycie nie należy do częstych zjawisk.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...