środa, 9 listopada 2016

Polska złota...

Cudze chwalicie, a... swoje nie zawsze doceniacie.

Byłam w Polsce wprawdzie tylko kilka dni pod koniec października, ale napatrzeć się nie mogłam na cudne parki, na złote liście, na mnogość kolorów na ziemi i niebie! Mimo wiatru, mimo chłodu włóczyłam się parkami i pstrykałam foty jak obłąkana. Słońce raczej mi sprzyjało.
No cóż dawno niewidziana jesień i to taka!!! zawsze zachwyca!

Teraz siedzę w potwornie wietrznej i zimnej Barcelonie i sobie myślę, że nie ma co się zachwycać tym, czego nie mamy, lecz uczyć się doceniać to co jest.

Ja mocno się staram.

Popatrzcie na jesień moimi oczami.



















4 komentarze:

  1. Przekonałaś mnie, że taka jesień jest piękna. Ale to co teraz mam za oknem, to na pewno nie to samo :( Ale doceniam, że kiedyś było słonko i było pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I wkrótce znowu będzie pięknie, i znowu będzie wspaniale :) Obiecuję! :*

      Usuń
  2. I cóż ja mogę rzec :-) Kilka zdjęć to na pewno moje miasto :-) Uwielbiam te pnącza na Muzeum! Co roku zchwycają niezmiennie :-) Ale części nie rozpoznaje, np. karuzela. To też "miasto spotkań"?
    No i pięknie trafiłaś na pogodę, bo mam wrażenie, że tej jesieni było tylko kilka takich słonecznych dni :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karuzela to także jeszcze "miasto spotkań", choć my nie spotkałyśmy się tam ...jeszcze :) A karuzela to Park Staromiejski koło Teatru Lalek.
      Reszta ok. 45 km dalej w moim rodzinnym mieście.
      Widać miałam szczęście. Przesyłam dużo słońca!

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...