czwartek, 27 stycznia 2022

Oko na Maroko part 2

 Gotowi na spacer?

Zapraszam zatem na ciąg dalszy opowieści o Marrakeszu.

Jednego dnia wynajęłyśmy przewodnika i to był strzał w dziesiątkę. Ciekawe opowieści i gwarantowane poczucie bezpieczeństwa. Choć nigdy wcześniej tego nie robiłam, uważam że to dobry pomysł na zwiedzanie w tak innej kulturze i kraju.

Zaczynamy.

Meczet Księgarzy, największy meczet w Marrakeszu. Obok ogrody, do których nie poszliśmy.


A oto i trzewia meczetu. 
Na tych dywanikach modlą się wierni 5 razy dziennie. Nawołują ich do modlitwy oczywiści muezzini z minaretów (każdy meczet ma swojego).
Tu w osobnej sali modlą się kobiety i mężczyźni. Nasz przewodnik tłumaczył nam, że to ze względu na komfort. Przy tak gęsto ustawionych dywanikach podczas pokłonów dotyk jest nieunikniony. Robią to zatem ponoć tylko ze względu na szacunek dla kobiet. Ponoć.


Moje kompanki podróży z naszym przewodnikiem Jamalem.

Uliczki, zakamarki i miejscowi w niedalekiej odległości od w/w meczetu.


Zwróćcie uwagę na kable. Wszędzie ich pełno i nie są specjalnie zabezpieczane.


Kocham łapać takie ujęcia. Skuter, kot itp. Niby nic, a cieszy. Przynajmniej mnie.


Tu znowu moi towarzysze.

A tu artysta grający na instrumencie SINTIR (guembri, gimbri). To instrument strunowy używany przez ludzi Gnawa z północnej Afryki pochodzący z Sahary (źródło Wikipedia).

Podczas naszego spaceru natykaliśmy się na wciąż używane do transportu tradycyjne powozy z osiołkami. Takie sceny jakby sprzed 100 lat.


Po wędrówce w okolicach meczetu, udaliśmy się do Pałacu Bahia. To jedna z ikonowych miejscówek w Marrakeszu. Niestety tego dnia część pałacu była zamknięta dla odwiedzających ze względu na VIP-owskich gości. 

Oto nieduży ogród, patio.

A tu kilka ujęć detali i niezwykłych wykończeń wystroju pałacu.

Sufit i często ściany (od połowy w górę) to misternie wykonane ozdoby w drewnie cedrowym. 

Dolna część ścian i podłogi to przepiękne kafle.

Mimo okrojonej wizyty, pałac zrobił na nas wrażenie.


Ot i tyle. 

W następnej części zabiorę Was na mniej gadany post. Za to na czarno-białe migawki z miasta.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...