Dziś zapraszam na ostatni wpis z Marrakeszu.
Będzie jeszcze małe co nieco z gór Atlas.
Oto czarno-białe migawki z miasta.
Mknący skuterzyści na placu Jemaa el-Fnaa
Ten sam plac o poranku. Głównie mężczyźni.
Popołudniowe zagęszczenie.
Samotny pies.
Kot, Pan i remont (remontów było wtedy bardzo dużo).
Wejście na jedną z odnóg SOUK, czyli targu ze stoiskami. Często targ jest zadaszony, by chronić od upału.
Koteczek i motor.
Koteczek w słońcu.
Pani przechodząca przez ulicę.
Chłopak w bankomacie.
Ja, moje dwie towarzyszki i nasz przewodnik Jamal.
I to by było na tyle.
Następnym razem zabiorę Was w Góry Atlas i do studia filmowego u podnóży pustyni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz