wtorek, 14 czerwca 2022

marcowy Londyn w czerni i bieli

Lubię zwiedzać, poznawać, patrzeć, robić zdjęcia.

Bardzo chciałabym nadrobić zaległości wpisowe (a trochę ich jest), bo to miejsce w sieci to mój wirtualny album pamiątkowy, do którego wracam, zaglądam i dzięki niemu sobie przypominam.


Często pierwszy wpis jest konkretny. Są nazwy, miejsca, trudny wybór zdjęć (często ich za dużo), rozkminianie nad doborem słów (choć nigdy ich wiele),..., ale musze przyznać, że największą radością są właśnie te zdjęcia niekonkretne, przypadkowe klatki przypadkowych ludzi i miejsc.


Czasami są to zapisy spotkań,


dziwnych póz,


lub po prostu próba uchwycenia duszy miejsca.


Te wszystkie ujęcia pseudoartystyczne są mi najbliższe i najmniej zobowiązujące.
Nie muszę się tu silić na szczegółowe opisy ani objaśnienia.


Często powstają z przypadku,


 ...choć nie zawsze. Są o niczym i wszystkim.


To dla mnie prawdziwy zapis podróży.


Wciąż uczę się pokazywać nie tylko pocztówkowe ujęcia, ale i życie.


Bo te z życia są po prostu prawdziwe.


Niektóre są zapisem codzienności. 


Inne, próbą niecodziennych dla mnie ujęć.


Ot i tyle!


Mnie się podobało!


A Wam?

Do następnego razu!
Pozdro!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...