niedziela, 25 września 2011

El Rastro

Jeśli jesteś z wizytą w Madrycie, el Rastro to jedna z ciekawszych atrakcji. A cóż to takiego? Odbywające się w każdą niedzielę targowisko. Między 10 a 14 kilka ulic w centrum miasta zastawiona jest miliardem stoisk z najróżniejszymi różnościami. Bujność kolorów wystawianych towarów, mnogość dźwięków wydawanych przez sprzedawców (od pogwizdów, nawoływań po tzw. dźwięki nieartykułowane) i gęstniejący z godziny na godzinę tłum, tłum, tłum ...

Czy warto? Warto. Co można kupić? Wszystko. Paski, portfele, turystyczne bibeloty, urocze puzderka, wyroby ze skóry, gadżety dla zwierząt, ręcznie robioną biżuterię, antyki i "antyki", naczynia, majtki, torby, koszulki, chusty, skarpetki, buty, plakaty, ... czyli dla każdego coś miłego.

Jedyne co trzeba wiedzieć, to po pierwsze pilnować torebek z pieniędzmi, uzbroić się w anielską cierpliwość, ustawić w gotowości łokcie i najlepiej wypić przedtem kawę. Czemu? Żeby nie wpaść w niweczącą całą przyjemność frustrację...jak zdarzyło mi się dziś:)






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...