niedziela, 12 stycznia 2020

Kwiecień w Asturias...cz.1

Północ, ach ta północ Hiszpanii...

Ukochaliśmy ją zanim tu zamieszkaliśmy, ale po zmianie adresu z katalońskiego na kantabryjski, uczucie wcale nie zmalało.

Jestem niespokojnym duchem i zawsze mnie nosi. Niepokój koi daleka podróż, ale lokalna zdecydowanie też. Każdy z nas ma obok piękne okolice, które warto odwiedzać!

Oto kilka fot z naszej lokalnej, kilkudniowej wycieczki do Klasztoru Covadonga w sąsiedniej Asturii oraz bajecznych jezior Lagos de Covadonga w asturiańskich Picos de Europa.

Dziś pokażę Wam klasztor i okolice.


Tu nasza miejscówka. W tle ośnieżone Picos de Europa.


Z drugiej strony widok na zielone doliny asturiańskie.


i świeżą zielenią pokryte kwietniowe pastwiska.


Wokół naszego domku było duuuużo pięknych widoków i pasących się krówek,...


...które czasami przechadzały się pobliską szosą blokując ruch :)


Były też koniki.
Zaprzyjaźniła się z nimi moja Córka


i pies :)


Dla lubiących miasteczka polecam Cangas de Onis, które jest epicentrum tutejszego Narodowego Parku Picos de Europa. Dobrze tam się zje i sidry popije.
Sidra jest pyszna, szczególnie w ciepłe/gorące dni. Niedaleko mostu jest centrum informacji turystycznej.


Ten rzymski most nad rzeką Sella to najbardziej charakterystyczne i najczęściej fotografowane miejsce miasteczka.


Wzdłuż rzeki prowadzi uroczy szlak dla lubiących piesze wędrówki.


Dla tych co nie wiedzą, to typowa dla północy Hiszpanii budowla. W Asturii jest kwadratowa, w Galicji prostokątna. Zwykle z drzewa, ale i bywa z kamienia (częściej w Galicji). Budynek ten to coś w rodzaju szopy, stodoły, pomieszczenia gospodarczego.


I wreszcie przechodzimy do meritum czyli tytułowego Klasztoru Covadonga.


Ot wykute w skale sanktuarium maryjne, tzw. Santa Cueva (destynacja wielu pielgrzymek).
z wizerunkiem Matki Dziewicy z Covadonga.


Kompleks klasztorny obejmuje w/w jaskinię, bazylikę (poniżej) i ...


 seminarium umiejscowione pomiędzy.


Bardzo zielone i kojące okolice zdecydowanie dodają uroku temu miejscu.


Najlepiej jednak wypoczywaliśmy na swojej tymczasowej posesji 


z pięknymi sąsiadkami.

Chyba można spokojnie napisać, że jestem freakiem natury. Kocham, lubię i szanuję.
Po stokroć wolę naturę od miasta. 
A jak Wy?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...