piątek, 12 listopada 2021

Podlizbońskie plaże...

Dawno, dawno temu pierwszy raz byłam w Portugalii.

To było jakieś 12 lat wstecz. Po przeprowadzce do Hiszpanii (wtedy mieszkaliśmy jeszcze w Madrycie) każde wakacje, dni wolne, długie weekendy, itp. zwiedzaliśmy Półwysep Iberyjski jak szaleni. Na początku obiektem naszym wojaży był tylko kraj pobytu, ale wkrótce ruszyliśmy także na podbój sąsiada, do Portugalii. Podróżowaliśmy naszym autem i z naszym psem Paskalem. Nasz staruszek ma już 16,5 roku i zna Hiszpanię oraz Portugalię lepiej niż niejeden autochton.

Wkrótce ustaliła się nam tradycja odwiedzania Portugalii w październiku. Nasz pierwszy wypad był do miejscowości Cascais, a właściwie do hotelu na plaży, która do dziś kocham miłością szczególną. Tam po raz pierwszy zobaczyłam Ocean.

To była plaża Praia do Guincho. Tam też mój ukochany zespół z czasów młodości, Pearl Jam, grał kiedyś koncert i stamtąd pochodzi teledysk do piosenki Indifference... Krótko pisząc, kocham to miejsce.

Jesienią 2019 roku też tam byliśmy.


I mimo, że od naszej bazy w Azenhas do Mar był kawałek, jeździliśmy tam z przyjemnością.
Tym razem nie towarzyszył nam Paskal (został pod opieką), ale nasza córka,... 



...która polubiła to miejsce jako i ja :)


Tam jest prawie wszystko, co kocham: przestrzeń, mało ludzi, dzika przyroda,


nieokiełznany ocean i serferzy.


Czy można chcieć więcej? Jasne, ale wtedy, w tamtych chwilach byłam mega szczęśliwa!

W ówczesnym pobycie w Portugalii mieliśmy całe spektrum pogodowe, od boskiego słońca, po niebezpieczne, sztormowe morze, poprzez mgłę i mżawkę.

Bywaliśmy też na plaży Praia Grande, do której było nam znacznie bliżej i która także nas zachwyciła. Trafiliśmy tam na meeeega fale!


Na żywo wrażenie było wręcz przerażające!



Z jednej strony był nieczynny, zalewany przez wodę hotel, a z drugiej czynna i smaczna restauracja, w której jadaliśmy.


Widoki i jedzenie bez zarzutu.


Znalazło się też kilka pięknych murali i


i jeden z ładniejszych zachodów słońca.

Podsumowując, to był dobry czas.

Nasza tradycja jesiennych wypadów została przerwana przez Covid 19 i w 2020 roku nie mogliśmy opuścić naszego obecnego miasta pobytu w Hiszpanii (Santander).
W tym roku natomiast (2021) mieliśmy już zabukowany pobyt pod Nazare (mekka serferów) położone w centralnej części Portugalii,...niestety z powodu choroby naszego nowego członka rodziny (królika), wyjazd musieliśmy odwołać :(

Może uda się za rok!
Trzymajcie kciuki!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...